A więc decyzja zapadła.
Postanawiasz się odchudzać. Niezależnie od tego, co było pierwotną
przyczyną nadwagi (zajadanie stresu, pofolgowanie sobie, zbytnie
"smakoszostwo", zmiana metabolizmu z wiekiem, choroby), teraz problem
prawdopodobnie jest jeden: za dużo jesz. Przez to Twój żołądek się
"rozepchał", potrafi zmieścić ogromne ilości jedzenia i wciąż woła o
więcej. Twój żołądek można porównać do głodnego hipopotama, który
potrafi przemielić nieskończone ilości jedzenia ;) Jest tylko jedno
wyjście: oswoić głodnego hipopotama, czyli skurczyć żołądek.
Fot. Google.com
Nasz żołądek jest workiem mięśniowym, który ma ok. 25-30 cm długości i ok. 12-14 cm szerokości oraz pojemności ok. 1-3 litrów. Wynika z tego, że jego orientacyjna wielkość to około 2 garście. Jeśli jemy posiłki umiarkowanej wielkości, ma on właściwe proporcje. Jeśli jednak systematycznie jedliśmy zbyt dużo, żołądek rozciągnął się i jest większy niż u przeciętnego człowieka. Ten stan można na szczęście dość szybko odwrócić: zmieniając swoje nawyki żywieniowe i wielkość porcji możesz doprowadzić do ponownego zmniejszenia się objętości (tzw. "skurczenia") żołądka.
1. Zamiana dużej porcji jedzenia na kilka małych
Fot. Pixabay.com
Jedzenie
kilku mniejszych posiłków dziennie naprawdę działa. Ustal pory pięciu
posiłków - trzech większych (śniadanie, obiad, kolacja) i dwóch małych
(II śniadanie, podwieczorek). Niech przerwy między nimi nie będą dłuższe
niż 3 godziny. Zacznij używać mniejszych talerzy. Staraj się jeść
powoli, skupiaj się na jedzeniu. Porady, aby przy jedzeniu nie oglądać
telewizji albo nie czytać gazet mają na celu właśnie to, aby całą uwage
skupić na spożywanym posiłku. Naprawdę bardziej poczujesz, że jesz!
Fot. Google.com
No
tak, trzeba się przyzwyczaić ;) Jeśli porcje Twoich posiłków są na
pewno dobrze wyliczone i przygotowane (np. opracowane przez dietetyka) i
wiesz, że posiłek był pełnowartościowy i o odpowiedniej wartości
kalorycznej i odżywczej (czyli nie głodzisz się), to ten głód trzeba
złagodzić w jak najzdrowszy sposób, żeby przetrwac do momentu, gdy
żołądek się obkurczy. Jak łagodzić rozdrażnionego hipopotamka? ;) Daj mu do zjedzenie jabłko, surowe marchewki, selera naciowego, kalarepkę albo pokrojoną w paski paprykę. Jabłka są fenomenalne, bo hamują apetyt. Jedno duże jabłko dostarcza tylko ok. 100 kcal i aż około 5 gramów błonnika, który wypełnia żołądek zmniejszając łaknienie.
3. Pij. Tak, to nudne, ale i tak pij.
Fot. Google.com
Dorosły
człowiek powinien wypijać ok. 2 litrów wody dziennie. Jeśli wcześniej
piłaś za mało, możesz mieć problem z wypijaniem takiej ilości. Zacznij od opróżniania jednej butelki 1,5 l wody mineralnej dziennie.
Popijaj po trochu przez cały dzień albo po szklance przed każdym
posiłkiem i ostatnią szklankę wieczorem. Wciskaj do wody sok z cytryny,
wrzucaj pokrojone świeże owoce albo listki mięty. Możesz pić też herbaty
owocowe, zielone, czerwone, parzyć miętę. Głód bywa często mylony z pragnieniem
- kiedy zaczniesz bardziej świadomie wsłuchiwać się w potrzeby swojego
ciałą, odkryjesz, że wcześniej bardzo często chciało Ci się po prostu
pić :)
4. Płatki owsiane
Fot. Pixabay.com
Możesz
dodać do swojego posiłku łyżkę płatków owsianych. Dlaczego? Zawierają
więcej błonnika niż większość innych produktów zbożowych i mają bardzo
niską zawartości cukrów. Rozpuszczalny błonnik zawarty w płatkach
pochłania znaczne ilości wody, co spowalnia proces trawienia, w wyniku
czego dłużej będziesz czuć się syta.
Jak długo trwa kurczenie żołądka? W zależności od stanu wyjściowego i psychiki od kilku dni do nawet 2 tygodni.
Nie poddawaj się w trakcie - naprawdę warto przetrzymać pierwsze
nieprzyjemne stany lekkiego przegłodzenia. Potem będzie naprawdę
wspaniale - po
zjedzeniu nawet niewielkiego posiłku będziesz czuć się najedzona, a
Twój głód zamiast wrogiem stanie się Twoim sprzymierzeńcem
przypominającym o porze kolejnego zdrowego posiłku.
Fot. Google.com
Mój się chyba skurczył hihi kiedyś jadłam znacznie więcej. Obecnie muszę w siebie wpychać, aby przyjąć odpowiednią ilość składników odżywczych :)
OdpowiedzUsuńZazdro :D
Usuń100 % prawdy :)
OdpowiedzUsuńja mam w brzuchu chyba dwa hipopotamy :D
OdpowiedzUsuńto zupełnie tak jak ja :)
Usuńhehe ja tez mam
Usuńhipcie w sobie :P
Ja rzadko odczuwam głód, ale za to na apetyt nie mogę narzekać. Uwielbiam gotować i jeść :)
OdpowiedzUsuńNa własnym przykładzie widzę, że kurczenie żołądka jest możliwe i potem najadamy się o wiele mniejszymi porcjami. Lepiej za kurczenie zabrać się wcześniej i nie czekać, aż będzie to możliwe tylko operacyjnie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%. Świetne zdjęcia dobrałaś!
OdpowiedzUsuńzdjęcia dobrane z własnego życiowego doświadczenia :D
UsuńTrzymam kciuki :) I pierwszy podpunkt jest najważniejszy jak dla mnie :P
OdpowiedzUsuńWiem, że to nie jest clue tego postu, ale mały hipek na ostatnim zdjęciu jest po prostu boski :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, jest mega cudowny :)
UsuńTeż uważam, że słodziachny ��
UsuńŚwięte słowa, można wylewać z siebie siódme poty na siłowni ale bez diety ani rusz :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award, zapraszam po szczegóły do siebie
Dziękuję :)
UsuńFajny i przydatny wpis :)
OdpowiedzUsuńA hipopotamki przeurocze! :D
Widziałam odcinek programu Martyny Wojciechowskiej, w którym była u kobiety trzymającej ogromnego hipopotama w domu i wiem już niestety, że nie nadają się na zwierzątka domowe ;) Ale jako maleństwa są absolutnie do schrupania :)
UsuńMały hipopotamek!!! Jaki on jest kochany! Niesamowicie uroczy wpis, cudownie motywuje do odchudzenia! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńLekka, przeczytałam to z wielkim zainteresowaniem. Sama mam problem wielkiej wagi... co prawda zgubiłam już 9 kg, ale jeszcze drugie tyle przede mną, a waga od roku stoi w miejscu. Nie rozpaczam, ale też zauważyłam, że sporo w tym mojej winy, bo za często ulegam pokusi słodyczowej.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł i poczęści jest w tym wszystkim racja. Tylko, że taka jest prawda, że trudno jest zmienić z dnia na dzień nawyki żywieniowe. Jest to naprawdę ciężkie i jeżeli nie mamy w sobie odpowiedniej motywacji, wiary, siły to mało komu udaje się wrócić do dobrej formy. Ja się pocieszam tym, że są jeszcze dobre preparaty odchudzające.
OdpowiedzUsuńNajlepsza dieta odchudzająca to zdecydowanie dieta zindywidualizowana. To znaczy, że musisz dostosować ją do zapotrzebowania na składniki odżywcze i do stylu życia. Nie warto korzystać z gotowych diet, bo w ten sposób można jedynie doprowadzić do rozregulowania organizmu
OdpowiedzUsuńCzy można spozywac 1200 kcal dziennie i tyłe samo spalać? Czy to jest zdrowe?
OdpowiedzUsuń41 yr old Senior Editor Aarika Rewcastle, hailing from Oromocto enjoys watching movies like The Golden Cage and hobby. Took a trip to Madriu-Perafita-Claror Valley and drives a Ferrari 340 MM Spider. odwiedz strone internetowa
OdpowiedzUsuńrzeszowska izba komornicza
OdpowiedzUsuńen wpis jest naprawdę pomocny dla osób, które chcą schudnąć. Poradnik odchudzania w części 2 jest świetnym uzupełnieniem pierwszej części i dostarcza praktycznych wskazówek, jak zacząć i kontynuować proces odchudzania. Podoba mi się, jak autor skupia się na konkretnych działaniach, które można wdrożyć w swoje codzienne życie. Polecam ten wpis każdemu, kto szuka wsparcia i motywacji w swoich dążeniach do zrzucenia wagi.
OdpowiedzUsuń